Mafia

Tragikomedia w trzech aktach

OSOBY:

Konrad- ojciec mafii, czyli mafioso
Filip- syn mafiosa
Sotto- posłaniec mafii
Otton- jego brat, również posłaniec mafii
Potto- Kabel, zwany też Szczurkiem
Marfin- płatny zleceniobiorca, opryszek na usługach mafii
Smark- wspólnik Marfina
Barbaron- komisarz
Radek i Władek- bracia, podwładni komisarza, trochę przygłupi
Ewka- narzeczona Filipa
Stanisław- sędzia przekupny
Balbina- matka Ewki

CZAS I MIEJSCE AKCJI

Akcja rozgrywa się na wyspie Czarnej w XXI wieku.

AKT I

Scena 1

SOTTO, OTTON

Scena przedstawia dwóch mężczyzn wychodzących z baru, palących papierosy, w czarnych płaszczach i w czarnych kapeluszach. Jeden z nich ma komórkę. Mówią przyciszonymi głosami.

SOTTO:
Ostatnio nasza działalność się zmniejszyła, nie sądzisz?

OTTON:
Rzeczywiście. To pewnie dlatego, że nasz ojciec starzeje się.

SOTTO:
Niedługo trzeba to będzie zmienić.

OTTON:
Zobaczymy, ile staruszek jeszcze pociągnie.

SOTTO:
Dobrze mówisz. ( dzwoni komórka, Otton odbiera telefon).

Scena 2

OTTON, KONRAD, SOTTO

OTTON:
Tak, ojcze!

KONRAD:
Daj mnie lepiej na głośnomówiący, jełopie jeden!
(Otton włącza telefon na głośnomówiący) .Posłuchajcie mnie, ciemnoty jedne! (mówi poważnym głosem). Mój syn ( krzyczy) się zaręczył! A ja o tym nic nie wiedziałem do tej pory! Do jasnej cholery! Macie przyjechać do mojego mieszkania! Migiem! (rozłącza się)

SOTTO:
Ale musi być wściekły! Aż się boję, jaka nas spotka kara.

OTTON:
(spokojnym tonem)
Masz rację. Ale lepiej wykonać polecenie ojca.

Scena 3

KONRAD, FILIP, OTTON, SOTTO

( scena przedstawia dom ojca mafii)

KONRAD
( jest łysy i ma na sobie czarny garnitur, jest przygruby, mówi zrozpaczonym i roztrzęsionym głosem do swojego syna)
Synu! Czemu mi nie powiedziałeś wcześniej? Teraz przez ciebie mam same kłopoty!

FILIP
( nosi okulary ze złotymi oprawkami i mówi radosnym głosem)
Jakie kłopoty, ojcze? Nie cieszysz się z mojego szczęścia? Ty byś mi i tak na to nie pozwolił, jakbym Ci powiedział!

KONRAD
A skąd ty to możesz wiedzieć, synu?

FILIP
Znam cię doskonale, ojcze.

KONRAD
( wzburzonym głosem do Ottona i Sotto)
Słyszeliście, co on wygaduje o mnie?! To jest przecież niedopuszczalne!
( krzyczy i łapie się za głowę, chodząc tam i z powrotem)

OTTON i SOTTO
(krzyczą)
Jak on śmie, ojcze!

KONRAD
No właśnie!

FILIP
( spokojnym, opanowanym głosem)
Nie rozumiem, o co wam chodzi. Ale nie będę wtrącał się w waszą dyskusję. Kocham Ewkę i to jest dla mnie najważniejsze!

KONRAD
( podniesionym głosem)
Zamknij gębę! I idź mi po Kabla! Już!!!
( Filip wychodzi z pokoju)

Scena 4

( dom mafiosa)

KABEL, OTTON, SOTTO, KONRAD, MARFIN, SMARK

KONRAD
( poważnym głosem, do zebranych)
W zaistniałej sytuacji zmuszony jestem poprzydzielać wam zadania. Szczurku, do ciebie pierwszego się zwracam. Znajdziesz informację o narzeczonej mojego syna. Aha, tylko to mają być informacje, czy była karana, czy jest poszukiwana! ( krzyczy)I to jak najszybciej, rozumiesz, ciemnoto!!!!

(Szczurek kiwa głową i wybiega przestraszony z pokoju).

A teraz do was się zwracam, posłańcy! Śledźcie mojego syna z Ewką!

OTTON, SOTTO
Dobrze, ojcze!

KONRAD
( zwraca się do płatnych zabójców)
Wy na razie zaczekajcie na dalsze polecenia. A teraz ludzie, do roboty! ( wykrzykuje, zacierając ręce i uśmiechając się przy tym chytrze).

AKT II

Scena 1

KOMISARZ, RADEK i WŁADEK
(akcja dzieje się na komisariacie, komisarz siedzi przy biurku puszczając sobie leniwie kółka z dymu od fajki. Niespodziewanie wchodzą Radek i Władek, trzaskając drzwiami i stają naprzeciwko biurka. Komisarz mówi głębokim głosem)

KOMISARZ
Niepokoi mnie to, że w ostatnich latach jakoś nasza mafia zaprzestała działalności ( podnosi głos i wali w biurko). Pewnie szykują coś wielkiego! Musimy im przeszkodzić! Tylko co oni kombinują? Zawsze, gdy dochodzi do rozprawy, to sędzia ich uniewinnia. Nie rozumiem tego! ( opanowanym już głosem) No, ale dobrze. Musimy cierpliwie czekać.

WŁADEK
Istotnie, szefie. Musimy cierpliwie poczekać.

RADEK
On ma rację, szefie.

KOMISARZ
(podniesionym głosem)
Czy ja Was prosiłem o odezwanie się! Ale Wy jesteście głupi! Już mi zmykać stąd!

( Władek i Radek biorą nogi za pas)

Scena 2

FILIP, EWKA, OTTON, SOTTO

( scena przedstawia park nocą, zakochani spacerują po parku i rozmawiają, Otton i Sotto śledzą ich, depczą im po piętach, ale zakochani ich nie widzą )

EWKA
Kiedy poznam twojego ojca? Już dawno obiecałeś mi go przedstawić.

FILIP
(zestresowany)
Eeeee tam… Czy to naprawdę takie ważne?

EWKA
(z błogością w głosie)
Już mi dawno temu obiecałeś…

FILIP
( wzburzonym głosem)
A kogo obchodzi zdanie ojca!

OTTON i SOTTO
( szeptem, pomiędzy sobą)

OTTON
Ale nam przypadła robota…

SOTTO
Zgadzam się, że nie za ciekawa, ale… skoro taka jest wola ojca, to trzeba to znosić…

OTTON
Aż mnie mdli, parząc na tę parę!

SOTTO
Mnie też!

Scena 3

( w domu Konrada)

KONRAD, SZCZUREK

KONRAD
( przechadzając się po pokoju, spuszcza głowę i chwyta ją obiema rękami; w pewnej chwili wbiega do pokoju Kabel, Konrad podnosi z nadzieją głowę i zwraca się z nadzieją do Szczurka)
Szczurku! Znalazłeś coś na tę dziewczynę?

SZCZUREK
( kręci głową i odpowiada smutno)
Niestety nie, ojcze. Jest czysta jak łza.

KONRAD
( zrozpaczonym głosem)
No cóż. Tak też myślałem. Ale mam plan B. Zawołaj mi tu zaraz Marfina i Smarka!

Scena 4

( w domu Konrada)

KONRAD, MARFIN, SMARK

KONRAD
(Konrad mówi spokojnym, poważnym głosem)
Tak jak się tego spodziewałem, trzeba będzie wprowadzić plan B. A Wy mi w tym pomożecie. Pojedziemy do domu matki Ewki, Balbiny. Tam nastraszymy Ewkę, że jak się nie rozstanie z moim synem, to matka wyląduje na tamtym świecie. Chodźmy więc!
( zaciera ręce)

MARFIN i SMARK
( razem)
Tak, ojcze!

AKT III

Scena 1

( dom Balbiny, matki Ewki, noc, ktoś nagle wbiega do mieszkania)

KONRAD, BALBINA, MARFIN I SMARK

KONRAD
( rozkazującym tonem)
Pochwycić ją, jełopy!

( Marfin i Smark czynią to. Balbina jest wystraszona, kieruje zapytanie do Konrada przerażonym głosem)

BALBINA
Czego wy chcecie!?

KONRAD
( krzyczy)
Gdzie jest twoja córka?!!!

BALBINA
( przerażona)
Jest na randce ze swoim narzeczonym…

KONRAD
( krzyczy na cały dom)
A niech to szlag! Zadzwoń do niej! I powiedz, że bardzo jej potrzebujesz w tej chwili!

(Balbina wyciąga telefon, a Konrad rozkazuje Marfinowi i Smarkowi)
A Wy przyłóżcie jej pistolety do gardła!

( Marfin i Smark wyciągają pistolety i przykładają Balbinie do gardła, Balbina drżącymi palcami wystukuje numer komórkowy)

Scena 2

( w parku, zakochani nadal spacerują, a Otton i Sotto śledzą ich nadal. Nagle dzwoni telefon Ewki, para przystaje)

EWKA, FILIP, głos BALBINY z telefonu, OTTON, SOTTO

EWKA
( odbiera telefon i słyszy zrozpaczony głos matki)

GŁOS BALBINY
Proszę Cię, córko, wracaj do domu! Jak najszybciej!

EWKA
Dobrze, mamo!

(rozłącza się, do Filipa)
Czuję, że coś niedobrego dzieje się z matką, Filipie. Lepiej zadzwonię na policję.

OTTON i SOTTO
( słysząc plany Ewki)

OTTON
( po cichu do Sottona)
Lepiej zmykajmy!

( Sotto kiwa głową, razem opuszczają park)

Scena 3
( dom Balbiny)

KONRAD, BALBINA, SMARK, KOMISARZ, RADEK i WŁADEK

KONRAD
( zniecierpliwiony, do Balbiny)
Kiedy wreszcie Twoja córka raczy się tu zjawić?!

BALBINA
( lękliwie)
Powiedziała, że za chwilę będzie.

KONRAD
( rozzłoszczony)
Ile ta chwila może trwać!

( nagle wpada do mieszkania komisarz Barbaron, Radek i Władek. Komisarz zakłada Konradowi, Marfinowi i Smarkowi kajdanki i wyprowadza ich z mieszkania)

Scena 4

( sala sądowa)

SĘDZIA STANISŁAW, KONRAD, MARFIN I SMARK, KOMISARZ BARBARON, RADEK I WŁADEK

( zaczyna się rozprawa)

KONRAD
( spokojnym, wypranym z emocji głosem)
Wysoki Sądzie! Proszę o chwilę przerwy.

SĘDZIA STANISŁAW
( w peruce, mówi poważnym, urzędowym głosem)
Zezwalam.

( odchodzi na bok sceny, za nim podąża Konrad i rozmawia z sędzią przyciszonym głosem)

KONRAD
Dam Ci tyle forsy, ile będziesz chciał, tylko wyciągnij mnie ponownie z tego bagna…

SĘDZIA STANISŁAW
( poważnym, urzędowym głosem)
Tym razem nie mogę. Nie mogę ci już pomóc. Za dużo razy ratowałem ci skórę i ludzie mogą zacząć się domyślać, że ze mnie jest dwulicowy i przekupny pies . Wybacz więc.

KONRAD:
Zawsze będę twoim dłużnikiem.

SĘDZIA STANISŁAW
( po krótkim namyśle)
Zobaczę, co się da zrobić. Ale będzie cię to dużo kosztowało.

KONRAD
Dzięki ci, dobry człowieku. Zapłacę tyle, ile będziesz chciał.

( wracają na salę sądową)

SĘDZIA STANISŁAW
( poważnym głosem)
Po krótkim zastanowieniu skazuję Konrada na 2 lata więzienia za jego przekręty ( uderza młotkiem w stół, policjanci zabierają Konrada i płatnych zabójców do więzienia)

Scena 5

SĘDZIA STANISŁAW, KOMISARZ BARBARON

( na sali sądowej, już po rozprawie)

KOMISARZ BARBARON
( podchodzi do stołu sędziowskiego, z oburzeniem w głosie)
Stanisławie! Czemu nie dałeś mu dożywocia! Przecież tyle przekrętów popełnił, że zasługuje na dożywocie !( krzyczy)

SĘDZIA STANISŁAW
(spokojnym, poważnym głosem)
Nie denerwuj się, Barbaron, bo ten stres cię kiedyś wykończy. Dałem Konradowi 2 lata, bo uważam,że tyle wystarczy mu, aby zrozumiał swój błąd.

KOMISARZ BARBARON
( krzyczy)
Zastanów się, co ty mówisz, Stanisławie! Zaczynam podejrzewać, że jesteś przekupny. Za dużo razy uniewinniałeś go!

SĘDZIA STANISŁAW
( speszonym głosem)
Kto, ja??? Na jakiej podstawie tak uważasz? ( krzyczy z oburzeniem) Koniec tej rozmowy!

( powoli wychodzi z sali sądowej. Komisarz Barbaron stoi nieruchomo i krzyczy)

KOMISARZ BARBARON
Ej, obwiesiu! Jeszcze z Tobą nie skończyłem! Zaczekaj, zgnilizno!

Scena 6

MARFIN, SMARK, GŁOS KONRADA Z TELEFONU

( mijają dwa lata, przed barem Marfin i Smark palą papierosa. Dzwoni telefon)

MARFIN
( odbiera telefon)
Co tam, ojcze?

GŁOS KONRADA Z TELEFONU
( wściekły)
Nie pytaj mnie, co tam, ty jełopie jeden! Mam kolejny problem. Filip co prawda rzucił Ewkę, ale zaręczył się z nową i znów mam przez tego obwiesia kłopoty. Macie się tu stawić!!! ( rozłącza się, Marfin chowa telefon do kieszeni, zwraca się do Smarka)

MARFIN
O Jezu, znowu to samo!

KONIEC

Dodaj komentarz