Ławeczka

wrzesień 2012

P – Pan z laseczką
Z – Pan z brodą

P – Dzień dobry.
Z – Dzień dobry.
P– Chciałbym zauważyć, że ładnego ma pan kocura
Z – Ano, ładnego.
P– Dużo je?
Z – Wie pan, nawet nie wiem.
P – Jak to?
Z – A, tak to.
P – Dobrze się pan czuje?
Z – Dla kogo dobrze, dla tego dobrze. Dla kogo źle, dla tego źle.
P – No dobrze, ale ja nadal nie wiem, czy dobrze się pan czuje.
Z – I tak i siak.
P – Długo już pan tak siedzi na tej ławce?
Z – A co, nie mogę?
P – Tak się po prostu pytam, szanownego pana. Z grzeczności.
Z – To jest ławka publiczna, proszę pana. Tu można siedzieć, ile dusza zapragnie.
P – Ano, prawda. Ładny widok.
Z – No ładny. Jakby nie był ładny, to po co tutaj ta ławka?
P – Też słusznie pan prawi.
Z – Wiem, że słusznie.
P – To ja się będę zbierał.
Z – A idź sobie z Bogiem.
P – Tak miło mi się gadało z panem, że chciałbym zapytać, jeśli mogę …
Z – Może pan. Wal pan od razu, o co chodzi.
P – Czy szanowny obywatel będzie tu też jutro?
Z – Będę to tu, to tam.
P – Dziękuje za odpowiedź. A teraz przepraszam, ale muszę już opuścić pana zacne towarzystwo.
Z – Nie przepraszaj pan.

Dodaj komentarz